Piękne teksty dla sklepów online – mówią i uwodzą (część 1)
Gdy tekst, który tworzysz dla sklepów internetowych, jest interesujący, cieszy się on powodzeniem. Textbroker co miesiąc realizuje tysiące zamówień z różnych kategorii, które „trafiają” do punktów sprzedaży online.
Gdy tekst, który tworzysz dla sklepów internetowych, jest interesujący, cieszy się on powodzeniem. Textbroker co miesiąc realizuje tysiące zamówień z różnych kategorii, które „trafiają” do punktów sprzedaży online. Nasi klienci najczęściej proszą o opisy produktów i kategorii. Wielu administratorów sklepów internetowych potrzebuje unikalnych, znakomicie napisanych treści na strony produktowe. Popularnością cieszą się też opisy marek i teksty na strony docelowe (tzw. landing pages), na których użytkownicy „lądują” z koszykiem na zakupy – kiedy klikną link reklamowy.
Wiesz, dlaczego oryginalne treści są tak potrzebne sklepom online? Co pozwala podzielić je na kategorie i czym powinieneś kierować się, tworząc teksty? O czym nie możesz zapomnieć i co musisz zawsze brać pod uwagę?
Nasi autorzy w artykule wyjaśnią Ci krok po kroku, co i jak należy ująć w słowa, żeby zachwycić i zainspirować czytelnika. Znajdziesz tu również krótki przegląd najważniejszych tekstów dla punktów sprzedaży online.
- Opisy kategorii/Opisy marek
Sklepy internetowe bardzo często wykorzystują opisy kategorii (opisy marek również). Umieszcza się je na stronach, które prezentują ogólne kategorie, np. „Moda męska”, podkategorie, np. „Jeans” (to przykład konkretnej podkategorii „Mody męskiej” – „Spodnie”). Teksty czasem opisują konkretne marki, np. „Diesel”.
Obydwa gatunki tekstów, a więc opisy kategorii i marek, są do siebie zbliżone. Administratorzy sklepów internetowych mogą za ich pośrednictwem informować klienta, przekazywać mu ciekawostki i podstawowe wiadomości o markach lub kategoriach. Treści z reguły mają charakter ogólny – zwięźle przedstawiają użytkownikowi temat, a właściwie jedynie jego zarys. Pamiętaj jednak, że dokładna zawartość opisów zależy od punktu sprzedaży, miejsca i planów administratora serwisu.
Teksty pełnią wiele ról – służą nie tylko do informowania klientów, ale też – lub raczej przede wszystkim – do celów SEO. Często opisy kategorii albo marek bardzo długo „wiszą” na stronach sklepu internetowego. Wzbogacają w ten sposób content serwisu i pomagają mu „zaistnieć” w wynikach wyszukiwarek. To dzięki nim konkretna strona staje się wartościowszą odpowiedzią na dane słowo kluczowe lub zapytanie niż miliony innych, jej podobnych.
Na co autorzy muszą zwracać uwagę?
Pomocne, interesujące treści to bezcenny skarb. Potrafią przekonać klienta do podjęcia decyzji o zakupie, wyjaśniają mu korzyści, jakie płyną z danej marki lub kategorii. Zastanów się: co rzeczywiście jest istotne dla użytkownika? I opowiedz mu o tym.
Opisy kategorii
- Wszystkie opisy kategorii łączy pewien wątek: autor powinien przekazywać ogólne informacje, nie może skupiać się na szczegółach i detalach. Nie pisz więc: „Modne sneakersy, oferowane przez przykład.pl, latem kupisz w kolorze czerwonym, żółtym, zielonym, niebieskim lub fioletowym. Jesienią gamę barw uzupełnią jeszcze: pomarańczowy, turkusowy i łososiowy. W ofercie znajdziesz też trampki w kratkę niebiesko-białą, żółto-zieloną i czerwono-czarną”. Pisz raczej tak: „Przykład.pl oferuje wygodne i modne sneakersy w różnych kolorach, dopasowanych do pór roku”.
- Staraj się unikać nazw poszczególnych marek i produktów – nie podawaj ich, jeśli to nie jest absolutnie konieczne. Napomykaj za to o kategoriach i podkategoriach, które mogą zostać podlinkowane. Uważaj jednak, by nie wprowadzić bałaganu do tekstu – ściśle trzymaj się struktury serwisu.
Przykład:
Fragment opisu kategorii: „Jeansy męskie” na zalando.pl
Opisy marek
- W tym przypadku również należy trzymać się jednego, wyznaczonego kierunku: przygotuj dla odbiorcy garść ogólnych i użytecznych informacji o marce. Bardzo długa historia firmy niespecjalnie przyda się tu klientowi. Natomiast porady i wskazówki nt. poszczególnych linii produktów są jak najbardziej na miejscu.
- „Włókna Flywire” czy „Motion Protect”, czyli „własny język”, którym tak chętnie posługują się marki modowe, zwykle jest zupełnie niezrozumiały dla odbiorców. Wyjaśnij klientom, co faktycznie znaczą tajemnicze pojęcia.
Przykład:
Oto opis marki, który niewiele oferuje użytkownikowi – nie zawiera żadnych ciekawostek i nie zachęca czytelnika do dalszego klikania, wręcz jest nudny. Co gorsza, aż roi się w nim od błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i stylistycznych.
Źródło: planetalamp.com
Znacznie lepiej prezentuje się ten przykład:
Brak komentarzy