Google Hummingbird: O zmianach, które niesie ze sobą koliber.
Jakie zmiany przyniesie Koliber?
Z okazji obchodzonej niedawno 15. rocznicy urodzin Google twórca tej najpopularniejszej na świecie wyszukiwarki zaskoczył użytkowników zmianami. Sam Matt Cutts, szef do spraw spamu w Google, już dużo wcześniej sygnalizowwał nadchodzące zmiany: „Kolejne miesiące przyniosą wiele nowości”. Zmiany te związane są z wypuszczeniem na rynek najwięszej od lat aktualizacji, która niesie ze sobą znaczące usprawnienia w funkcjonowaniu wyszukiwarki. Za szereg tych usprawnień w dużym stopniu odpowiedzialny jest nowy algorytm Google o nazwie Hummingbird, po polsku Koliber.
Aktualizacje na tak dużą skalę zazwyczaj wywołują falę niepewności wśród użytkowników. Także i tym razem pojawiło się mnóstwo spekulacji oraz pytań bez odpowiedzi: Kogo najbardziej dotkną zmiany wywołane przez Kolibra? Jak daleko idące będą te zmiany i jak się do nich odnieść? Czyżby zanosiło się na zmianę paradygmatu wyszukiwarki? A może wszystkie te spekulacje są zupełnie bezpodstawne? Dokładnych konsekwencji tychże zmian nie da się jeszcze przewidzieć, wiele pytań nadal pozostaje bez odpowiedzi. Jednak motywy kierujące Google wydają się być zrozumiałe. Poniżej niektóre z nich.
Cel Google: mobilność i precyzyja wyszukiwania semantycznego
Zasadniczym celem zmian wprowadzonych przez Google jest usprawnienie wyszukiwania semantycznego oraz ulepszenie funkcji Knowledge Graph (Graf Wiedzy), która jest odpowiedzialna za przedstawianie dodatkowych informacji w ramach wyników wyszukiwania.
Usprawniona została ponadto funkcja wyszukiwania głosowego „Conversational Search„, która ma na celu ułatwić komunikację danego użytkownika z Google nie tylko za pomocą komputera, ale też telefonu komórkowego czy tabletu. Poprzez zrozumienie intencji i kontekstu długich fraz oraz uwzględniając zaimki pytające (dlaczego, gdzie, jak itp.) nowy algorytm Google ma za zadanie lepiej rozumieć potrzeby użytkownika i w efekcie dostarczać wyniki zapytań o wiele szybciej i precyzyjniej.
Według zapewnień Google wyszukiwarka ma również być w stanie synchronizować poszczególne zapytania użytkownika. Pytając np. za pomocą wyszukiwarki głosowej swojego smartfona o wysokość wieży Eiffla, Google będzie w stanie zapamiętać słowo kluczowe, jakim jest tutaj wieża Eiffla, w ten sposób, że nie trzeba go już będzie powtarzać w kolejnych, następujących po sobie zapytaniach. Obrazuje to poniższy przykład:
Użytkownik: Ile metrów wysokości ma wieża Eiffla?
Google: Wieża Eiffla ma 324 metry wysokości.
Użytkownik: Gdzie ona się znajduje?
Google: Znajduje się ona w Paryżu, we Francji.
Reasumując można więc stwierdzić, że zadaniem nowej, ulepszonej wyszukiwarki ma być szybsza, prostsza, bardziej kompleksowa oraz mobilna jak nigdy dotąd, a przez to dająca znacznie większe możliwości nowoczesnym użytkownikom, komunikacja między użytkownikiem a Google.
Nowy wygląd wyników wyszukiwania
Jeśli chodzi o wygląd, znaczące zmiany dostrzec można przede wszystkim w funkcji Knowledge Graph, który gromadząc i sortując dane z różnych stron internetowych, dostarcza użytkownikowi więcej informacji na dany temat, widocznych na pierwszy rzut oka bez konieczności odwiedzania podstron. W zależności od kryteriów wyszukiwania Knowledge Graph ukazuje się na monitorze obok wyników wyszukiwania lub powyżej pierwszych, tzw. organicznych wyników wyszukiwania.
Przykładowo, jeśli szukamy jakiegoś konkretnego malarza, Graph serwuje nam nie tylko kluczowe informacje dotyczące jego biografii, ale także wiele innych informacji, które są z nim blisko powiązane, jak np. jego zdjęcia przedstawione w kolejności chronologicznej.
Zaletą Grapha ma być również umiejętność porównywania. Dotyczy to przede wszystkim wersji anglojęzycznej Google, gdzie wyszukując np. planety bądź wartości odżywcze produktów spożywczych, Graph zaprezentuje nam najważniejsze informacje dotyczące zapytania bezpośrednio w tzw. serpach (Search Engine Result Pages), wyraźnie wyeksponowane i widoczne na pierwszy rzut oka, bez konieczności klikania na inne podstrony. Dzięki temu stanowi on doskonałe narzędzie do wyszukiwania semantycznego oraz do komunikacji między użytkownikiem a Google.
Ryzyko strat w trafficu na stronach internetowych
Jak wiadomo pozycjonowanie stron w Google wywiera ogromny wpływ na liczbę użytkowników odwiedzających daną stronę, a tym samym na jej egzystencję w Internecie. Dlatego właściciele i operatorzy stron internetowych nie ukrywają swoich obaw przed nowym algorytmem oraz sankcjami egzekwowanymi w związku z nim przez Google wobec osób łamiących przepisy dotyczące pozycjonowania. Niekorzystna dla właścicieli stron może okazać się ponadto ulepszona funkcja Grapha, która wykorzystuje ruch internetowy na swoją korzyść poprzez dostarczanie użytkownikom gotowych informacji bez konieczności odwiedzania innych witryn. Sam Google nie potwierdza trafności tych spekulacji, co więcej, internetowy gigant zapewnia, że nie stosuje jakichkolwiek sankcji. Jednak biorąc pod uwagę poprzednie aktualizacje Google Pingwin i Panda oraz ich następcę, spekulacje te wydają się być w pełni uzasadnione.
Strategie działania
Niezależnie od tego, jakie informacje będą w przyszłości ukazywane w Knowledge Graph, faktem jest, że wielu operatorów witryn internetowych będzie musiało się nieco nagłowić, w jaki sposób wyeksponować swoją stronę i przywrócić jej dotychczasową funkcjonalność. Następujące strategie działania mogą okazać się bardzo pomocne:
– Reklama w internecie: jedną ze sprawdzonych możliwości zwrócenia uwagi użytkowników na swoją stronę pozostają nadal płatne reklamy, takie jak banery reklamowe, innowacyjne formy reklamy internetowej, programy Affiliate, płatne wyszukiwarki oraz linki sponsorowane AdWords.
– Multichannel-Seeding: warto postawić także na strony internetowe o powszechnym zasięgu, takie jak portale społecznościowe Facebook, Twitter czy Google+ bądź też linki odsyłające umieszczane np. na stronach z blogami czy forami internetowymi. Jednak abstrahując od tego, niezawodnym rozwiązaniem jest i pozostanie docieranie do potencjalnych użytkowników wszystkimi możliwymi drogami, także albo przede wszystkim, poza siecią.
– Wypracowanie marki: najlepszym i idealnym rozwiązaniem w tej sytuacji wydaje sie być ponadto sprawdzona od lat zasada promocji własnej strony przez jej nazwę. Przyciągając uwagę użytkownika swą konkurencyjną zawartością, niedostępną nigdzie indziej, operator skłania użytkownika do bezpośredniego odwiedzenia jego strony poprzez wpisanie jej adresu bezpośrednio w przeglądarce, bez konieczności czy pokusy sprawdzania ofert innych konkurencyjnych operatorów.
– Wykorzystanie Longtaila: jak wiadomo zadaniem Kolibra ma być analiza i precyzja wyszukiwania złożonych fraz oraz pytań wpisywanych przez użytkownika, czyli tzw. pytań Long tail, ze szczególnym uwzględnieniem rzadko wyszukiwanych i złożonych słów kluczowych. Aby jako operator witryny internetowej móc w pełni czerpać z tego korzyści, wskazane jest stworzenie odpowiedniego zaplecza SEO dla swojej strony, z uwzględnieniem wszystkich możliwych złożonych słów kluczowych, które mogą pojawić się w pytaniach użytkowników.
– Bardzo dobra jakość treści: podsumowując można dojść do wniosku, że wprowadzenie nowego algorytmu Google oznaczać będzie nadejście nowej epoki contentu, czyli marketingu treści oferowanej w Internecie. Jakość treści będzie teraz liczyć się bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Dlatego nie wystarczą już tylko dobre, zoptymalizowane teksty. Aby skłonić użytkownika do kliknięcia na daną stronę, należy przede wszystkim zadbać o atrakcyjną zawartość strony, która będzie lepsza i bogatsza od tej oferowanej przez Knowledge Grapha.
Jednak pytania, co tak naprawdę przyniesie w rzeczywistości Hummingbird i jaki to będzie miało wpływ na strukturę i przepływ danych w Internecie, pozostają na razie bez odpowiedzi. Pewne jest jedno – bez względu na to, co szykuje nam Koliber, dla Google zawsze najważniejszy będzie dobry content. „Swoją drogą ciekawe, czy nadejdą czasy, kiedy będzie można bezpośrednio w googlowskich serpach porównywać ceny oraz dokonywać zakupów?” – spekuluje Andreas Wander, Head of Business Development w Textbrokerze. No cóż, na to przyjdzie nam z pewnością jeszcze poczekać.
Autor: Andreas Wander
Brak komentarzy